WIADOMOŚCI

  • 10.04.2011
  • 8880
Alonso i Hamilton wezwani przez sędziów
Alonso i Hamilton wezwani przez sędziów
Fernando Alonso i Lewis Hamilton zostali wezwani przez sędziów wyścigu o Grand Prix Malezji. Wszystko za sprawą ich kolizji, która miała miejsce na 46 okrążeniu.
baner_rbr_v3.jpg
Walcząc o pozycję znajdujący się za Hamiltonem Alonso wyjeżdżając z zakrętu z większą szybkością najechał na tylną oponę bolidu Brytyjczyka. Hiszpan uszkodził sobie przedni spojler, przez co musiał zjechać na dodatkowy postój. W związku z tym zajściem w celu dokładnego przeanalizowania zdarzenia sędziowie wezwali dwóch kierowców przed swoje oblicze.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

37 KOMENTARZY
avatar
renault-rk

10.04.2011 12:43

0

bardacha trwa hahahah :D


avatar
Grzesiek 12.

10.04.2011 12:43

0

A niby po co ... ?


avatar
Skoczek130

10.04.2011 12:44

0

Myślę, że winien jest Hamilton. Trochę przyhamował, a poza tym zygzakował na prostej, podobnie było z Webberem. Wszystko jednak skończy się pewnie na pouczeniu. ;]


avatar
aygor82

10.04.2011 12:44

0

Kubica - wracaj!


avatar
Rafał137

10.04.2011 12:44

0

nie mają się czym zajmować


avatar
pjc

10.04.2011 12:45

0

Kurcze, jeden z najlepszych pojedynków wyścigu i już wzywają kierowców do przeanalizowania sytuacji przy "zielonym stoliku" :( Przecież takie pojedynki to coś pięknego.


avatar
pjc

10.04.2011 12:46

0

A potem panuje wielkie zdziwienie,że kibice odwracają się od F1.


avatar
del

10.04.2011 12:49

0

pjc, raczej kary i zielonego stolika nie będzie, chodzi zapewne o pogrożenie paluszkiem i stwierdzenie "na przyszłość uważajcie".


avatar
marbo55

10.04.2011 12:49

0

Nie sądze że HAM zahamował bo prawdopodobieństwo przebicia opony przy kontakcie ze skrzydłem jest bardzo duże. HAM miał szczęście że obyło sie bez flaka


avatar
Marti

10.04.2011 12:51

0

Taka niestety jest dzisiejsza F1, nie wolno muskać rywala podczas wyprzedzania, bo zaraz jest się wezwanym na dywanik ;)


avatar
Polak477

10.04.2011 12:52

0

Alonso przynajmniej pokazał, że potrafi wyprzedzać i bez ich "świetnego" skrzydła. Szkoda, że się nie udało tym razem utrzymać pozycji.


avatar
FAster92

10.04.2011 12:55

0

9. Tylko dziwne jest to,że ALONSO gdy wyprzedził Hamiltona (na chwilę) musiał troszkę przytrzeć opony. Alonso napweno by takich błędów nie popełnia!


avatar
cornybogus

10.04.2011 12:55

0

Alnonso presadził powínni go ukarać


avatar
RoyalFlesh F1

10.04.2011 12:57

0

No to niby co sie miało stac, ja tu nie widze innego powodu tylko Ham musiał hamulec przycisnąc. A bardziej realny to jest błąd hiszpana. Maldonado zgubił dziś element po kontakcie z Perezem i ich jakos nie wzywają.


avatar
grzegorz0812

10.04.2011 12:57

0

3. Skoczek130 nie byłbym taki pewien homowi nie błysnęły światła stopu ani przez moment


avatar
AgataF1

10.04.2011 12:58

0

E tam , chyba najlepszy pojedynek wyścigu a ci jakieś obiekcje. Powinno skończyć się tylko na ''upomnieniu''


avatar
Stiwens

10.04.2011 12:58

0

Ferdek myślał że go pięknie pyknie wyprzedzając a tak przekombinował i zrobił błąd - tyle .


avatar
MaCieQ

10.04.2011 13:00

0

12. Musiał zablokować, bo uszkodził przednie skrzydło i już nie było takiego docisku.


avatar
Ferrari150

10.04.2011 13:00

0

13. cornybogus Ciebie powinni ukarać... to jest F1 a nie przedszkole. Senna z Prostem się rozbijali jeden o drugiego. a Ty to penie już byś im super licencje zabrał


avatar
hubertus

10.04.2011 13:02

0

mógł odpuścić gaz - tez nieznacznie zwolnił bez stopu a skoro ALO był bardzo blisko to przypaprał w HAMa


avatar
konradosf1

10.04.2011 13:03

0

może i to był najlepszy pojedynek wyścigu, ale względem całego wyścigu najlepsza była walka Schumacher - Kobayashi


avatar
AntyRace

10.04.2011 13:04

0

@15 światła stopu ??? Żarty sobie stroisz ??? Ten który jedzie z przodu, jedzie swoim tempem, trzyma tor jazdy jest na prawie. Mógł odpuścić gaz bo tracił przyczepność, albo 1000 innych powodów, pan FERRARI naciskał za nerwowo i rozwalił skrzydło. Niczyja wina. Rozjdzie się po kościach. Przypomnijcie sobie WALENCJĘ 2010, KOV i WEB... Samochód z przodu miał inną prędkość, drugi za bardzo cisnął.


avatar
rafekf1

10.04.2011 13:04

0

Może zabronią niebawem wyprzedzać bez użycia ruchomego płata tylnego skzydła?? ;)


avatar
Budyn_F1

10.04.2011 13:05

0

I znowu klotnia.


avatar
pjc

10.04.2011 13:08

0

@del chyba masz rację. Ale przyznasz,że Ci dwaj kierowcy stworzyli ładne widowisko. Może sędziowie chcą okazać im swoje uznanie:)? Oczywiście żartuję.


avatar
pjc

10.04.2011 13:10

0

@konradosf1 również to mogło się podobać. Kobayashi nie pierwszy raz dobrał się do skóry Michaela. Punkty Japończyka w pełni zasłużone.


avatar
emi_lla

10.04.2011 13:16

0

13. cornybogus chyba sobie żartujesz! to jest właśnie prawdziwa F1 Alonso walczył Hamilton się bronił wyszedł z tego lekki kontakt, stracił na tym Fernando więc nie rozumiem o co ta cała afera!


avatar
dnb

10.04.2011 13:22

0

Fajny był ten pojedynek do momentu w którym poleciały wióry. No szkoda :(


avatar
pjc

10.04.2011 13:26

0

Pojedynek Hamiltona i Alonso to było coś w rodzaju rewanżu za wydarzenie z 2008r:) http ://www. youtube.com/watch? v=UXN- FdJYKco


avatar
leo_

10.04.2011 13:31

0

Po mojemu wyjaśnienie incydentu jest proste: bolid ferrari jest za słaby, więc Alonso jeździ na granicy ryzyka. Chciał jak najbliżej podjechać "na styk" do Hamiltona żeby go móc łatwiej wyprzedić, no i się zdarzyło..


avatar
McLfan

10.04.2011 13:36

0

3. Sobie kolego jakieś jajca robisz. ;) Zobacz sobie to wydarzenie na YT i przestań głupoty pisać. Gość od światła stopu również jest dobry. ;)


avatar
Timber

10.04.2011 13:37

0

To była ewidentna wina Alonso, bo to samochód jadący z tyłu ma obowiązek tak przeprowadzić manewr wyprzedzania aby był on bezpieczny, nie spowodował poważniejszego kontaktu czy wyeliminowanie samochodu z przodu z wyścigu. Tutaj na szczęście Alonso nie przebił opony Hamiltonowi, ale gdyby przebił to wysadziłby z wyścigu Hamiltona co jest niedopuszczalne i powinno zostać ukarane.


avatar
Sasilton

10.04.2011 13:41

0

w tym "wypadku" winien jest tylko alonso i dziwią mnie opinie tych co uważają inaczej alonso za późno skrecił i zawadził spoilerem i tyle


avatar
grzegorz0812

10.04.2011 13:50

0

31. McLfan koleś wyluzuj ,spięty jesteś jak baranie jaja :)))


avatar
grzegorz0812

10.04.2011 13:51

0

31. McLfan o sorki to było do 22. AntyRace


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu